NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » WASZ PRZYPADEK » DEESOWIEC PRZED ŚLUBEM

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

deesowiec przed ślubem

  
deesowiec
17.07.2012 18:31:09
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #974672
Od: 2012-7-17
Jak w powitalni napisałem, mój przypadek nie jest silny. Jest za to mocno związany z fobią społeczną. Jestem raczej otwarty na ludzi, dość błyskotliwy nawet ;P , ale wiadomo, czasem ciężko ludziom zaakceptować siebie takim jakimi są i ambitnie stawia się sobie coraz wyższe poprzeczki. Wydaje mi się, że moją złą cechą jest brak asertywności i tłumienie w sobie złych emocji. I po części stąd wyzwalają się moje problemy emocjonalne co prowadzi do nasileń drżenia. Po siedmiu latach samotnych zmagań z drżącymi rękami (niestety jeszcze nie byłem u lekarza - pewnie dlatego, że nie telepie mną zawsze i staram się unikać takich sytuacji) czuję, że sam już nie daję sobie z tym rady. W pracy mam cyklicznie sytuacje, gdzie muszę obsłużyć otwieranie kopert przetargowych. Na przetargi zawsze przychodzą nieznani ludzie, a ja mam taką funkcję. Próbowałem już różnych metod: wyciszenie, oddechy, zajęcie do ostatnich chwil inną pracą, tablety uspokajające, jednak zawsze przy tej czynności ręce mam sztywne jak grabie - żeby jak najbardziej ograniczyć trzęsienie - co oczywiście prowadzi do jeszcze większego nakręcenia.
Mam kłopot, żeby w gronie znajomych lub na spotkaniach zawodowych wypić normalnie kawę, czy herbatę, o zjedzeniu rosołu w rodzinnej świątecznej atmosferze to już nawet nie powiem. Chyba, że po kielichu.
Zauważyłem od jakiegoś czasu, że alkohol pomaga na trzęsienie i dlatego jak tylko mogę, niestety trunek ten mi towarzyszy. Tyle, że wszyscy wiemy, że to nie jest terapia, a efekt kaca potęguje dolegliwości.
Mam w sobotę iść do znajomych - piwo. W niedzielę obiad z rodziną - piwo.
Niech jeszcze w poniedziałek w pracy przyjdzie stres - koło się zamyka i mamy alkoholika oczko

Chyba najwyższy czas iść po poradę do specjalisty.
Najgorsze jest dla mnie to, że czeka mnie niedługo własny ślub i zamiast cieszyć się z tego dnia, cały czas myślę czy jakoś to wytrzymam. Moja wybranka zna mój problem. Jest kochana, bo mnie rozumie.
Może to banalne i płytkie myślenie, ale co byście zrobili na moim miejscu, zaczęli leczenie jakimiś mocniejszymi lekarstwami (oczywiście po wizycie u lekarza) i na weselu nie wypili ani grama, czy tradycyjnie - poczekać do pierwszego głębszego i zapomnieć jeszcze raz o chorobie? Albo pierwszego głębszego wypić przed wszystkimi.... źle się czuje z takimi rozwiązaniami i czuję, że psychicznie zaczynam już tracić kondycję. Stąd moje poszukiwania i rejestracja na forum.
W sumie to pytania retoryczne, nie oczekuję odpowiedzi jak mam zrobić, ale chciałem opisać jakie mogą mieć problemy ludzie tacy jak my.
Żeby nie było błędnego obrazu: Staram się być aktywny fizycznie. Biegam po 8-10 km, choć nieregularnie. Często jeździmy w góry. Jem raczej zdrowo i biorę suplementy (magnez, potas). Kondycję mam dość dobrą ale jak wiecie to nie wiele pomaga. Myślę, że dużo by dała zmiana pracy na nudną, rutynową, bezstresową. Dało by to odpoczynek psychiczny + zdrowy tryb życia... Ale póki co jeszcze powalczę. Pozdrawiam
  
Electra20.04.2024 10:16:40
poziom 5

oczka
  
Zibby
17.07.2012 21:18:38
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 34 #974747
Od: 2011-10-7
Popros doctora o propranolol, i wypróbuj go przed ślubem, niektórym pomaga... a jeśli nie, to nie miej skrupułów, walnij sobie przed imprezą głębszego - to jest Twoje lekarswo więc nie miej zadnych wyrzutów... nawet slyszałem o neurologu ktory kurowal pacjęntkę z DS alkoholem. Zalecił jej 3x na dobę po 50 gram wódki.
Ogolnie to ciesz się ze symptomy u Ciebie sa dość słabe.
  
Anna
17.07.2012 21:41:29
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #974751
Od: 2009-9-2
a [raca nudna wcale nie jest mniej stresowa, ja wole gdy cos sie dzieje a nuda ,mnie tylko wkurza, propranolol pomasga, a najbardziej akceptacja, pozdrawiam Anna
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
deesowiec
18.07.2012 08:24:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #974907
Od: 2012-7-17
No z tą nudą to racja. Dlatego też nie chcę rezygnować z pracy jeśli jakoś jeszcze daję sobie z tym radę.
A co do propranololu - jak zacznę go brać, to rozumiem, że o piciu na weselu nie mam co myśleć?
to trzeba brać systematycznie, czy można doraźnie - objawowo.
Odstawić przed ślubem, żeby normalnie wznieść toast to może mieć kiepskie skutki?
Na początek wolę spytać tu niż u lekarza.
  
Majka
18.07.2012 10:10:17
Grupa: Użytkownik

Posty: 10 #974964
Od: 2012-5-10
Jeżeli podejrzewasz, że to fobia to może spróbuj na początek wizytą u psychiatry, a nie neurologa. Takie leki moim zdaniem powinny być ostatecznością mając na uwadze fakt, że nie masz bardzo nasilonych trzęsień. W moim przypadku po trzech wizytach u neurologa i masie badań zostały mi przepisane leki i do tej pory ich nie biorę (bo nawet lekarz powiedział, że po odstawieniu trzęsienia się nasilają itd) Zdecydowanie pomogło mi rzucenie palenia i zmiana podejścia. Jeżeli zdecydujesz się na wizytę u neurologa to nie opieraj się wyłącznie na zdaniu jednego specjalisty tylko skonsultuj to z innymi. Lekarze to też zwykli ludzie, którzy mogą się mylić, a od tych leków można się łatwo uzależnić.
Pozdrawiamwesoły
  
Anna
25.07.2012 22:07:02
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #979411
Od: 2009-9-2
Ja pij.ę sporo kawy, mimo to nie drżę jeśli tylko biorę propranolol, przynajmniej ostatnimi czasy jakoś tego mocno nie zauważam, ale nie zmienia to faktu, że w obecnej pracy nie ma to znaczenia szczegolnego więc i pewnie dlategop nie zauważam, gdy nie wypiję kawy... nie żyję, normalnie zaczyna mnie trzęść, potwornie boli mnie głowa i ... dziwne ale iwcale nie jetsem pewna co do ds. Kawa wypłukuje toksyny i ja stawiam w moim przypadku bardziej na nie. ale nie ja jestem lekarzem, nie wiem jakie badania należałoby przeprowadzić ... trzeba wiec godzic sie z tym co jest. Dlas mnie najwiekszym problemem jest jednak bol nog ktory przy ruchu stałym (moja obecna praca sporo jego przewiduje natomiast to ja reguluje kiedy i jak sie ruszam)jest mniej uciazliwy.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
bubel
30.07.2012 20:01:57
Grupa: Użytkownik

Posty: 17 #981961
Od: 2011-11-7
Witajcie,po długiej przerwie.Była myśl naiwna-nie będe myśleć-mniej będą ręce drżały,bo i tak swoje życie trzeba po swojemu przeorać.Jednak skazani jesteśmy na siebie,co jakiś czas wdeptuję w nasz świat,powiem tylko tyle,że po przeżyciu lat pracy zawodowej z ds (z jej nieświadomością),będąc teraz na emeryturze-nie chcę wracać do tamtych dni,leki będe przyjmować nadal(po ich odstawieniu-natychmiast mną telepie)bywają dni lepsze i gorsze...już teraz nie myślę o sobie a właśnie o tysiącach młodych,którymi trzęsie ,wspierajmy się nawzajem i szukajmy żródła siły,oraz sposobów na pokonanie ds.Narazie z tym musimy żyć i być a nawet polubić.Anno-gorące pozdrowienia i podziękowania za wielkie słowa wsparcia i otuchy(bez Ciebie biedni byśmy wszyscy byli-pomimo tego,że cierpisz może gorzej od pozostałych)Deesowiec myślę,że propranolol wesprze Cię w dzień ślubu--życie przed Tobą-powodzenia!!!oczkooczko
  
Anna
07.08.2012 12:29:38
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #986635
Od: 2009-9-2
Dziekuję Bubel za ciepłe słowa ... oj i ja kilka lat płakałam, smuciłam się, szukałam, teraz już normalnie , praiwe normalnie żyję. I byle jak najdłużej we względnym zdrowiu. Tego życzę Tobie droga Bubel i nam wszystkim razem tu zgromadzonym.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
Electra20.04.2024 10:16:40
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 1    strony: [1]

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » WASZ PRZYPADEK » DEESOWIEC PRZED ŚLUBEM

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny