| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
Mój przypadek | |
| | lisek85 | 20.12.2009 21:20:54 | Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Elbląg
Posty: 11 #392287 Od: 2009-12-20
| Rece mi sie trzesa chyba od dziecka, pozniej doszly trzesace sie palce przy zginaniu nie bylo lekko smiechy chihy, a ze od dziecka czlowiek byl niklej postury i jeszcze dodatkowo dobity ta cala sytuacja.. wrecz chyba fobi spolecznej sie nabawilem... wysilek? o matko.. bez szans na utrzymanie szklanki.. i co robic? bralem leki.. tylko ospaly po nich bylem.. dawno temu to bylo..
Teraz troche lepiej kilka lat temu zaczolem regularne treningi na silowni co pomoglo mi w piciu ze szklanki po zakupach a na pytania odnosnie trzesacych sie rak ucinam krotko i stanowczo: mam tak od urodzenia i temat sie ucina.. Najbardziej chyba mi pomogl trening... wyjscie do ludzi proba akceptacji DS'a.. lęki lęki.. olbrzymie lęki przed kontaktami z innymi osobami do psychologa nigdy blisko nie mialem.. dlatego analizowalem googla i doszedlem do wniosku, ze trzeba stawic czolo swoim leka.. PRACA z ludzmi.. akurat trafila sie ofera w ktorej kontakt z nowymi osobami byl na porzadku dziennym i to pomoglo! ciezko bylo ten stres, ale po jakims czasie jest dobrze i zeby nie te trzesace sie rece chyba bym juz tego nie odczul.. takze napewno da sie z tym zyc nie mniej jednak chce na nowo sprobowac z lekami a moze bedzie lepiej? | | | Electra | 09.05.2024 23:42:07 |
|
| | | Anna | 21.12.2009 10:08:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: łódzkie
Posty: 416 #392427 Od: 2009-9-2
| Czyli nastawienie jest niezwykle ważne...jak widać po tym co napisał lisek. Bierzmy z niego przykład. _________________ Moje życiowe motto:
"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej" | | | Sophia | 21.12.2009 14:06:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 57 #392530 Od: 2009-7-14
| Witaj Lisku, co do fobii społecznej, to nie martw się, bo przy DS mamy prawo mieć pewne problemy z innymi ludźmi, bo faktycznie mamy powód, czyli drżenie, a nie jak to jest w prawdziwej fobii społecznej. Co do przełamania się i wyjścia do ludzi, to coś w tym jest. Owszem, na początku bardzo duży stres, ale jak jednak człowiek przećwiczy takie sytuacje, to jakoś się oswaja i drżenie się zmniejsza. Tylko trudno jest czasem się przełamać, a potem trening wymaga czasu... |
| Strona: 1 / 1 strony: [1] |
<< Pierwsza | < Poprzednia | Następna > | Ostatnia >> |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|