Ja to naprawdę już nie wiem...
Anna konsultacje mam w połowie kwietnia więc, jeszcze trochę.
Co do wpatrywania się w oczka to troszkę patrzyłam (chociaż nie cierpię na narcyzm ;P) i wydawało mi się, że rzeczywiście mam coś na kształt tych pierścieni, nawet byłam pewna, że okulista potwierdzi... jednak ona nic w oczyskach nie zobaczyła :/ Fakt, że w pon jade do wawy na wizyte w instytucie patologii słuchu. No ale właśnie tu będą badać mi słuch więc nie wiem czy wspominać coś o oczyskach. Chociaż jeden laryngolog zasugerował mi, że mogę mieć jakaś chorobę neuro która dodatkowo uszkadza mi słuch. Obawiam się jednak, że jak im to powiem to znów mi będą sm wciskać i odprawią z kwitkiem bo sm tak ma.
Jak myślicie mówić, czy przemilczeć?


  PRZEJDŹ NA FORUM