Czy to DS czy może coś innego?...
Witaj
Popieram przedmówców, rzeczywiscie wygląda wszystko na DS ale do neurologa powinieneś pójść.
Co do propranolu to na pewno nie otumania, mam bardzo wymagającą pracę umysłową, zauważyłabym wesoły
Z tym że branie okazyjne nie jest zbyt mądre, ja przez kilka miesięcy stopniowo ustalałam dawke startując od 1x10mg dziennie. Na początku byłam oklapła bo propranol obniża ciśnienie a ja z natury jestem niskociśnieniowcem. Po pewnym czasie efekt oklapniecia minął wesoły ciśnienie mi sie ustabilizowało. Efekt poprawy funkcjonowania przyszedł po około 2 mcach brania. Oczywiście uzależnia, więc trzeba rozwazyć za i przeciw. Ale najpierw się wybierz do neurologa niech cię zdiagnozuje.
A na problemy wśród ludzi taka historia:
Większość moich znajomych wie co mi jest bo sie nie kryje, zresztą pytań nie dało sie uniknąć. Teraz to nawet wspólnie sie z tego smiejemy. Ale w pracy jest różnie, ostatnio jedliśmy pizze w grupie około 15 osób, bralam kawałek no i wiadomo. No i koleżanka glośno i przy całej grupie zapytała co się tak trzęse. Oczywiście dopadł mnie standardowy atak paniki ale zastosowałam metodę obrony przez atak. tzn naskoczyłam na nią że to nieładnie zwracać przy ludziach uwagę na taką przypadłość, że przecież moge być poważnie chora i nie mieć ochoty o tym opowiadać. Przecież podobne obiawy ma SM a to naprawde niefajna choroba itd. Dłuugo mnie przepraszała. wesoły Wiem że pewnie przy całkiem obcych osobach bym sie nie odważyła no ale cóż, trzeba wyłazic ze skorupy wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM