Czy to DS czy może coś innego?...
zdecydowanie neurolog (mnóstwo ludzi ma przecież stresa przed wystapieniami publicznymi, ale tylko my przy tej okazji się trzesiemy) choć i ten neurolog nic pewnie nowego nie wniesie, propranolol pierwszy rzut, i jakies tam skuteczniejsze leki, ale niestety lekko otumaniajace... niestety jak do tej pory medycyna nie wiele ma do powiedzenia w leczeniu DS... po moim długim 20 letnim starzu w zyciu z DS wnioskuję ze najlepsza metoda to nauczyć się żyć jakby trzęsienie było norma, po prostu jesli będzies sie trząsł w towarzystwie i jednoczesnie w ogóle sie tym nie przejmował, ludzie tez zaczną to przyjmowac jako normę, jako taki twój "urok" i żadnej sensacji.... a tymczasem ja już po 3 piwku ( absolutnie nie polecama w walce z DS) idę do baru. Pozdro


  PRZEJDŹ NA FORUM