Chyba mam kłopoty
O tym co się ze mną dzieje ... jednak stres?
Hej, witajcie ,jak dobrze gdy jest ktos taki jak ja,jestem hera-bubel poniewaz za kaluza nie moglam zalogowac sie na here,jestem u corki przy wnuku-ma 1 m-ac i jest kochany,widze siebie na lotnisku w bramce w Newarku jak murzyn robil mi zdiecia ,zbieral odciski palcow a mnie totalnie telepalo,nie mialam zadnego wplywu nato co dzialo sie ze mna,ale czulam sie koszmarnie,nie pomogl propranolol,relanium,to dzialo sie poza moja sila,patrzac beznadziejnie w swiatla reflektorow ,mowilam sobie-dziej sie zycie,uspokoilam sie dopieropod Philadelfija,teraz tez jestem w dolku ,bo wszystko dla mnie tu jest nowe,inne ale o tym napisze jutro,widze,ze corka ma po mnie troche drzenia i ona takze naprzekor losowi wyuczyla sie tu w stanach zawodu pielegniarki,Janku,to jest z twoimi badaniami.


  PRZEJDŹ NA FORUM