Chyba mam kłopoty
O tym co się ze mną dzieje ... jednak stres?
Hera więc skoro Twój tato miał parkinsona to może w tym kierunku powinnaś się zdiagnozować? Lepsza wiedza niż nie wiedza i zastanawianie się co mi jest. Ja podobnie jak ty janku, szukam, szukam... od lat, moja teczka już słabo się powiększa bo już przestałam szukać. Co do pierścienia w oku - widziałam go kiedyś u przypadkowej osoby pod PUP. Wtedy zastanawiałam się nad dziwnością oczu kobiety. Teraz wiem, że pewnie ta Pani miała właśnie problem (może wcale o nim jeszcze nie wiedziała skoro stała w PUP za pracą). Ja czekam własnie na kolejne wyniki...ale po konsultacjach ze specjalistą Pani dr powiedziała że raczej niewielkie prawdopodobienstwo bym miała tę chorobę (i całe szczęście- wołałabym być nadal niezdiagnozowana niż właśnie taką diagnozę otrzymać, ale jeśli by się okazało że jednak, to i tak płakać nie będę ale będę życ normalnie jak długo się da). Jak sie zastanowiłam to może i czasem drżę z nerwów ale to bardzo sporadyczne, tak było gdy pojechałam właśnie na tę konsultację. I najgorszy ten ból głowy kiedy drżenie zaczyna być ogromnie3 silne lub gdy zaczyna odpuszczać. To tak jakbym miała padaczkę (tylko o wiele słabsze objawy) a potem ogromne zmęczenie organizmu. Na szczęście aż takie ataki nie są na porządku dziennym. W takich chwilach bez propranololu nie wrócę do żywych.


  PRZEJDŹ NA FORUM