Przypadek Karola
Jak to ze mną było (i nadal jest)
Przybywam z kolejnym raportem wesoły. Po tygodniu stosowania Mizodinu mogę śmiało powiedzieć że jest znaczna poprawa. Lek nie spowodował całkowitego zaniku drżenia, ale poprawę oceniam w granicach nawet 60% a to dużo. Jedyny minus to taki że ten lek będę musiał już chyba stosować cały czas, a czasami staję się po nim senny. No i wg. zaleceń nie można po nim prowadzić samochodu.


  PRZEJDŹ NA FORUM