Przedstawmy się:)
Kolejna Ania. Mam 30 lat a problem drżenia rąk towarzyszy mi odkąd pamiętam. Do tej pory "jakoś "sobie radziłam, ale ostatnio nie pozwalało mi to cholerstwo funkcjonować w pracy więc postanowiłam z tym zrobić porządek. Neurolog, do której trafiłam od razu wiedziała o co chodzi. Zaproponowała mi leczenie pro ale muszę jeszcze zrobić badania i upewnić się że nie ma przeciwskazań. Cieszę się, że Was znalazłam. W końcu nie będę z tym sama wesołya na myśl, że to się leczy, że jest jakieś lekarstwo, które może mi pomóc, chce mi się płakać - ze szczęścia, że jest jakaś szansa że sobie poradzę, i że to normalna choroba, jak każda inna. Bo do tej pory myślałam , że jestem świrem wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM