ds a prawko
Obecnie jestem tylko na tej diecie, leki udało mi się odstawić i o dziwo nie drżę. Czasem tylko czuję ze coś jakby drgało ale generalnie nie widzę potrzeby już wracać do leków. Prawie całkowicie odeszłam od pieczywa, sporo zmieniłam w swojej diecie (tzn. normalnym zywieniu). Kiedyś po jogurtach miałam okropne problemy, dziś każdy z nich nie stanowi dla mnie problemu, mogę jeść i żadnych rewolucji przy tym. Już kiedyś ktoś mi mówił o tym ze zmienił nieco .żywienie i poprawił się jego stan zdrowia. I ja mówię - mój się również poprawił, biegać wiadomo nie mogę, bez auta ciężko, ale mając auto nic nie stanowi już dla mnie przeszkody. Mam więcej energii i siły. Tłuszczu jem raczej mało, słodyczy tez nie za dużo... ale ogólnie jem więcej niż przed dietą i wcale nie tyję. Zawsze lekarze kazali mi schudnąć tylko że nic nie dawało rady na te zbędne kg a nowe przybywały. Teraz ważę tyle ile powinnam - książkowo można rzec choć nie przesadzam, ale dzięki temu że czuję się dobrze jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Może warto byście sięgnełi po książkę dukana; Nie potrafię schudnąć" i moze wcale nie po to żeby schudnąć ale po to by poznać tajniki jego diety. Bo to nie tylko chudnięcie w tej diecie jest ważne ale sposób odżywiania. Może być że przejściowo jestem bez leków ale i tak jestem zadowolona, toksyny udało się wypłukać przynajmniej póki co organizm oddycha. Ale dla odmiany - po alkoholu obecnie drżę wesoły nawet maleńkiej dawce. Chyba daleka jestem od ds po takiej zmianie reakcji mojego organizmu na ten specyfik.


  PRZEJDŹ NA FORUM