Chyba mam kłopoty
O tym co się ze mną dzieje ... jednak stres?
No to teraz o mnie, chcę powiązać moje przypuszczalne ds z tym co dzieje się w moim życiu.

Zdarzyło mi się coś niemiłego co wywołuje stres. Najgorze że to chyba potrwa. I tu zaczyna się to, że zaczyna mi się dawać we znaki zdrowie. Czyli stres jednak zrobił swoje i głowa niestety szaleje, z rękami nie najgorzej ale rano miałam kłopot z wypowiedzeniem się. Zaczynam odczuwać ból nóg, w szyi czuję napięcie ... będę na bieżąco określać czy mimo stresu lub jego braku coś się zmienia.
Na początek będę musiała zwiększyć chyba dawki leku. Jest weekend i mam nadzieję że odpocznę i wszystko wróci do normy. Najważniejsze pozytywne nastawienie , kto jak kto ja to wiem, ale życie czasem nie pozwala wyłączyć się i trzeba brnąć w tym nie najlepszym mimo woli. Mam jednak nadzieję, że skończy się na drżeniu i nie pójdzie gorzej. Trzymajcie kciuki.

Pozdrawiam Anna


  PRZEJDŹ NA FORUM