Mój przypadek
U mnie też się zaczęło w podstawówce, więc było to koszmarem już w dzieciństwie.. Tak samo miałam z tą tablicą. Z tego powodu obawiam się również wizyt u fryzjera, jeszcze jak mnie "ciągnie za włosy" i muszę jakoś utrzymać głowę, a wtedy zaczyna mi drżeć.. Z tą głową to mam teraz też tak, że jak z kimś rozmawiam i mam skupić na nim wzrok patrząc w oczy rozmówcy, to też głowa zaczyna mi latać, więc zaczynam unikać kontaktu wzrokowego.. Mój chłopak wie, że mam DS i nie przeszkadza mu to, ale mam wrażenie, że on do końca nie rozumie tej choroby. Z nalewaniem do kubka, to on ma tak, że często nalewa do pełna, bo tak sam lubi, i jak z moją herbatą też tak naleje, to albo upija jej trochę albo odlewa troszkę oczko Boje się, że kiedyś na moim ślubie przez te ręce trzęsące wypadnie mi obrączka i co wszyscy na to.. albo jak będę trzymała swoje dziecko na rękach, to pod wpływem ciężaru będą mi ręce drżały i coś się stanie dziecku...płacze Dobija mnie to wszystko, ale ciesze się bardzo, że jest takie forum i można porozmawiać z innymi osobami z DS, które doskonale Cię rozumieją.


  PRZEJDŹ NA FORUM