propranolol
A ja rano po nocy nie funkcjonuję normalnie. Gdy wsatnę wcześniej cały dzień mam rozdygotany. Wiec wstaje kolo 8 i na spokojnie jem sniadanie ... bez bieganiny ... biore leki i dopiero przed 10 czuje sie swobodnie. Mogę normalnie chodzic juz zwykle bez strachu ze to bedzie trzesący dzien. Do tego gdy ze 2 dni pod rząd wstane wczesniej bo musze sie gdzies zameldowac np. na 8, to nie ma szans zebym trzeciego dnia wstała podobnie z łóżka, każda próba podniesienia się z niego, kończy się zawrotami i ponownym spaniem i tak do 8 a bywa i 9. I nic nie moge na to począć, próbowałam wcześniej się kłaść, żeby wcześniej wstawać. Nie ma szans. Normalnie do godz. 8 mam być w łóżku i koniec. Z tego właśnie powodu nie mogę się znaleźć w swojej firmie przed 10. Z tego też powodu pracuję u siebie bo na etacie mój organizm szybko pada i długo wraca do normy.
Czy ktos z Was tez tak ma?


  PRZEJDŹ NA FORUM