pomoc psychologiczna/terapia
    Zibby pisze:

    Gabriel, szacun za twój zapał w dociekaniu nad DS wesoły

    Gdzieś słyszałem pogląd, że DS właściwie nie istnieje, a drży każdy (co jest prawdą) jest tylko różna amplituda drżenia u poszczególnych ludzi... chyba coś w tym jest.


Dzięki! Choć zapał jest chyba wynikiem frustracji ds. Na pewno występuje jakaś nadaktywność i na tyle duża amplituda drżenia, że jednak skłaniam się do twierdzenia, że ten niedokońca zidentyfikowany ds istnieje. Zbyt duża różnica pomiędzy "normalną" osobą a tymi które mają problem z drżeniem, coś jest na rzeczy wesoły a co konkretnie, to skoro medycyna dokładnie nie wie(choć wie bardzo dokładnie który obszar mózgu jest "nadaktywny) to ja tym bardziej nie


  PRZEJDŹ NA FORUM