pomoc psychologiczna/terapia
    Karolina90 pisze:

      Gabriel pisze:

      dzięki za odpowiedź! szkoda tylko, że nie masz odseparowanych doświadczeń terapii i farmakologii wesoły nie zrozum mnie źle, to szkoda to raczej w cudzysłowie- cokolwiek dla Ciebie działało, pomogło/pomaga to świetnie. Jednak do moich rozważań i uzyskania rzetelnej wiedzy, to niestety niewiele mi mówi o terapii. Już pisałem, że psychologia/terapia itd. może w różnych kwestiach dużo wnieść i w żadnym razie nie mam krytycznego stosunku. Jednak nie wiem czy może w tym przypadku i wcześniej niewiem" opisała krytycznie terapie i w tym myślę w określonych przypadkach jest dużo prawdy.

      To zabrzmi jak złośliwy komentarz ale nie ma taki być wesoły - jeżeli łączy się terapie i farmakologie, ciężko ocenić wpływ terapii w jakikolwiek sposób na drżenie. Propranolon + terapia - można zmienić ten zestaw na np. przez rok stosować farmakologie i jeść krewetki. Farmakologia zmniejszy drżenie i czy to znaczy, że krewetki także w jakiejś mierze pomogły? wesoły...nie sądzę wesoły



    Zgadzam się z tym, co piszesz...

    Dla dokładniejszego wyjaśnienia: terapia pomaga mi w kwestiach związanych z kontaktami z ludźmi. Od dziecka mam z tym problem (do tej pory nie wiem co jest przyczyną). Dzięki poprawie w tej sferze poprawia mi się również samoocena, pewność siebie - i właśnie w tym punkcie terapia ma wpływ na zmniejszenie drżenia. U mnie drżenie pojawia się praktycznie jedynie podczas sytuacji stresowych. Dzięki terapii jestem w stanie zapanować nad własnymi myślami stojąc np. przy kasie w lidlu. Za wszelką cenę staram się nie przejmować "patrzącymi" ludźmi stojącymi za mną w kolejce. I właśnie w takich sytuacjach terapia mi pomaga.
    Natomiast wiem, że tabletki również mają bardzo duży wpływ. W moim przypadku połączenie tych dwóch metod daje efekty. Ale nie jestem w sanie wyobrazić sobie jak ds przechodzi osoba, która zwykle była pewna siebie i towarzyska. I dlatego nie wiem jak terapia może wpłynąć w takim przypadku. Czasami opowiadanie o swoich lękach (np. związanych z drżeniem) jest bardzo pomocne. Człowiek inaczej patrzy na sprawę, z innej perspektywy. Miałam też szczęście, ponieważ trafiłam na niesamowitą terapeutkę, która nie mówi mi żadnych utartych farmazonów.

    P.S. uwierz, że potrafię odróżnić wpływ terapii i tabletek na ds. W momencie gdy jestem zestresowana tabletki nie pomagają - ręce mi się trzęsą. Jak ma gorszy okres w życiu jest podobnie. Zatem dokładnie wiem, że terapia mi pomaga - głównie walczyć ze stresem i z moimi nakręcającymi ds myślami.

    Zatem skoro doszliśmy do istotnego wniosku, że ds wywołuje stres, to każdemu polecam wizytę u dobrego terapeuty. Chyba że ktoś umie sobie sam z tym poradzić.



...chyba Cie nie zrozumiałem za pierwszym razem, teraz to widzę - ds jest przyczyna stresu", w takim razie się zgadzamy i może niepotrzebnie napisałem powyzsze posty... wesoły zdarza się ,)


  PRZEJDŹ NA FORUM