pomoc psychologiczna/terapia
zatanawia mnie czy każda osoba z ds miała jakieś problemy(inne niż ds!!) w dzieciństwie czy w dorastaniu. To mogłoby wskazać na jakiś jednak istotny wątek psychologiczny. tylko co mi da odpowiedz skoro problemy mogły byc wywolane ds a nie odwrotnie hmm

w każdym razie, napisałaś o problemach z kontaktami z ludźmi od zawsze. I to jest ciekawe- ja od zawsze mam ds(odkąd pamiętam), a w dzieciństwie nie miałem żadnych problemów z kontaktami z ludzmi(co innego juz jako nastolatek). Byłem totalnie otwartym dzieckiem itd. to inni (np. moja babcia) zwracali uwagę,że trzęsą mi się ręce, kiedy dla mnie samego nie stanowiło to żadnego problemu!! w ogóle o tym nie myśląłem, nie czułem widocznie negatywnego wpływu, nie doskwierało mi to(no byłem dzieckiem, świat był prostszyjęzor)a jednak ręce drżały. Nie piszę tego po to żeby opowiadać swoją historie- tylko zaznaczyć, że drżenie występowało bez żadnej aspołeczności/ problemów w kontaktach z ludzmi itd.
One pojawiły się później ale znowu jest cała nieskończoność ludzi chorobliwie nieśmiałych, których "zmiażdzyłbym" pewnością siebie (wcale tak pewny taki pewny siebie nie jestem ale mile i mile od ludzi chorobliwie niesmialych i mam wrazenie ze gdybym sie nie trzasl to bylbym w ogole krolem jęzor) I Ci chorobliwie niesmiali czy aspoleczni ludzie w duzej mierze w ogole sie nie trzesa. Widac, ze sa przestraszni, niesmiali, skrepowani - ale reka im ani drgnie(w normalnych syt) i dlatego ten zwiazek drzenia z powyzszymi wkestiami jest conajmniej nieoczywisty





  PRZEJDŹ NA FORUM