pomoc psychologiczna/terapia
    jeszua pisze:

    Nie odradzam terapii, jeśli ktoś ma problemy natury psychicznej, ale jeśli terapia wyleczyłaby z drżeń, to oznaczałoby to tylko, że nie chorujesz na ds. To nie usunie zmian organicznych w mózgu. Nie znamy treści twoich rozmów z lekarzami, ale skoro wysyłają cię na terapię, to widocznie widzą w tym sens i niekoniecznie może chodzić o ds, lecz stany lękowe i inne zaburzenia.


Jasne, że podane przeze mnie informacje są szczątkowe i nie wymagam też analizy mojej sytuacji bo chyba musiałbym tu napisać książkę - tak w odniesieniu do tego, że nie są znane treści moich rozmów z lekarzami. Ale pewnie też forma forum pozwala na takie nieprecyzyjne pytania i dywagacje.
Nie stwierdzono u mnie żadnych innych zaburzeń i żadnych innych problemów natury psychologicznej( a mogę gdybać tak jak każdy, że coś się znajdzie..albo i nie), nie mam stanów lękowych. Nie wiem czy to coś wnosi ale jak na "roztrzęsione osoby" jestem pewny siebie i frustruje się tą "schizofrenią" ciała i umysłu lub świadomości i ciała/podświadomości(jeżeli problem jakimś cudem byłby natury psychologicznej).

Proszę o wyrozumiałość ponieważ sami lekarze- neurolodzy, psycholodzy mgliście ten temat opisują. Stąd mimo dużego problemu, pewnych informacji po prostu od nich nie otrzymałem.

A zatem żeby uporządkować, ds jest schorzeniem neurologicznym i wiadomo co dokładnie powoduje dysfunkcję - nie są to powody psychologiczne, tylko wyraźna różnica w działaniu jakiegoś obszaru mózgu na którą nie ma wpływu psychologia? (np. medytacja z tego co słyszałem może wpłynąć na neurologie, ale rozumiem, że są to różnice nie do zmiany za wyjątkiem zabiegu?). W każdym razie jeżeli gdziekolwiek jakiś lekarz wypowiada się tak fajnie, klarownie, że ds jest neurologiczny i tylko farmakologia, a psychoterapia jest zupełnie inną bajką nie w temacie, byłbym szczerze wdzięczny za link do takiej wypowiedzi- chce raz na zawsze mieć temat uporządkowany

Mi kiedyś ds przedstawiono (neurolog! wiec albo slaby neurolog albo ja czegoś nie zrozumiałem) mniej więcej jako drżenie, które nie wiadomo z czego wynika tzn. pacjent jest w pełni zdrowy, nie ma zaburzeń neurologicznych ale się trzęsie - określamy tą niewiadomą drżeniem samoistnym.
-stąd np. psychoterapia, bo nie do końca wiadomo co to jest. Rozumiem, że to jest fałsz.


  PRZEJDŹ NA FORUM