Na razie DS wkrótce SS
Uwaga, stawiam kontrowersyjną tezę->Brak doświadczenia niczego nie przekreśla, czasem liczą się inne umiejętności a czasem po prostu dobre nastawienie i pomysł.Ale też moja metoda jest bardzo inwazyjna pan zielony Poza zaglądaniem na strony internetowe, szukam numerów w internecie, i dzwonię na chama z pytaniem czy nie potrzebują pracownika na wakacje(założę się że przy stałej posadzie też się sprawdzi, bynajmniej mam zamiar spróbować jak mnie wyrzucą ze studiów).

Najskuteczniejsze jest atakowanie ich w osobie własnej. Ale wiadomo że to nie zawsze możliwe. Za to trafiają się ciekawe kwiatki.W zeszłym roku dostałem propozycję zostania "pasterzem koni" gdzieś koło Lillehammer xd Ale nie byłem gotowy na 2 miesięczny pobyt w drewnianej chatce bez prądu i ciepłej wody.I to wszystko kosztem około 100 złotych wydanych na roaming(gdzieś w połowie przypomniałem sobie o istnieniu cudu jakim jest telegrosik).

Też pewnie mógłbym dostać jakąś grupę jakbym tak zebrał całą dokumentację medyczną.Ale nawet nie ma o czym mówić, nie jesteśmy żadnymi kalekami.Fakt, to czasem zbiera żniwo, jest ciężko, tylko czy to nam coś uniemożliwia? Na pewno nie szeroko pojęte "życie". Duża część ludzi nic z nim nawet nie próbuje zrobić pomimo tego że są całkiem zdrowi.Wiadomo że praca nie zawsze daje wybór, ale jeśli chodzi o hobby,czy pasję, to już zupełnie inna historia.

Ja swojego czasu kochałem łucznictwo, byłem nawet całkiem niezły w te klocki(boże, potem wyjdzie że jestem taki zapatrzony w siebie XD). DS mi to dość skutecznie utrudnił, chociaż pewnie mógłbym to kontynuować, ale stwierdziłem że relaks nie powinien mnie stresować i zacząłem się rozglądać za czymś innym.No i zacząłem jeździć stopem, co okazało się jeszcze fajniejsze.

"
For life is quite absurd
and death´s the final word
you must always face the curtain with a bow
forget about your sin
give the audience a grin
enjoy it, it´s the last chance anyhow
"
Tak, jestem młody, głupi, i to wszystko brzmi zbyt patetycznie XD


  PRZEJDŹ NA FORUM