czy mam ds?
Opierając się na tym co usłyszałem od neurologa, i na swoim doświadczeniu

1.U mnie z pewnością tak, bo jest o wiele gorzej niż na początku, z tym że odbywa się to bardzo powoli(pierwsze objawy pojawiły się już w podstawówce). Ale podobno różnie bywa, może się pogarszać, może się nie pogarszać, to co usłyszałem na ten temat od lekarzy to takie "nikt nic nie wie, nikt nie jest pewien, czeski film".
2.Oj tak, chociaż tutaj też pomagają leki, jestem teraz na clonazepamie i to co on ze mną wyprawia to jest magia. Czuję że gdybym łyknął odpowiednio dużo to bez stresiku mógłbym wejść nago na salę wykładową i zacząć tańczyć lambadę.
3.Przyzwyczaiłem się już do tego że dni są gorsze lub lepsze, ale nie zauważyłem żadnych powiązań z jedzeniem.
4.Tak, po tym jak się przeprowadziłem przez ponad pół roku nie byłem u neurologa i jak kończyły mi się leki to chodziłem do internisty, mówiłem że mam zdiagnozowane drżenie samoistne, i prosiłem o receptę. Tylko przeważnie chcieli zalecenia z wizyty u specjalisty w ramach potwierdzenia.Osobiście nie jestem zwolennikiem leczenia się na własną rękę, podobno propranolol strasznie ryje serce i to jest fakt, chyba że już się po prostu uzalezniłem.Ale jak pominę jakąś dawkę to od razu mam palpitacje xd


  PRZEJDŹ NA FORUM