Przypadek
Malinko mówi się o nerwach w ds ale ja drżę gdy się nie denerwuję (wręcz gdy się relaksuję) a nie drżę gdy jestem spięta lub mam jakieś wystąpienie publiczne. Może drżę ale nie jest to dla mnie kompletnie problemem. Nie wiem też czy mam ds. Ale biorę propranolol i ten znacznie podniósł mój komfort życia. Ale miewiam dla odmiany problemy z mięśniami, które gdy odczuwam, że przestają być sprawne, masuję, masuję, masuję (sama lub proszę o pomoc kogoś bliskiego). Rozciągam gdy czuję że się spinają. Być może warto spróbować ich prostowania poprzez masowanie. Też miewałam problem ze szklankami, dzis nie zwracam na to uwagi. Jak mam problem proszę o pomoc i już. Trzeba się polubić takim jakim się jest a wtedy jest lżej żyć.
Wychodzisz za mąż, zatem masz kogoś kto chce być z Tobą i Cię wspierać. Jesli kiedyś będziesz czuła że coś jest nie tak, proś swojego męża o pomoc, kocha to zrozumie. Nie warto się kryć z problemem bo jeśli my sami przed nim uciekamy to ludzie boją się nas pytać, snują domniemania, współczują... a jeśli wiedzą o co chodzi to każdą Twoją niedomogę potraktują jako coś nieistotnego i ... pomogą Ci ze szklanką zupełnie bez emocji.
I o to chodzi.bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM