DS i Nasi partnerzy :)
Hm... dla mojego męża nie ma problemu...jesli ja nie moge sobie nalać czegoś on to robi...a że może komuś to wydać się dziwne to juz jego problem. My we dwoje wiemy i wystarczy...a ja nie kryję sie rownież z tym ze cos mi dolega...choc czasem daje popalic. Staram sie obracac to w usmiech wowczas i inni to obracają w usmiech i przechodza do normalnosci.
Moj maz jesli idzie sam na impreze do pracy to tylko dlatego, ze nie moze mnie wziać bo impreza dla pracowników tylko. Czasem to on rezygnuje z niej ale raczej dlatego, że nie widzi potrzeby uczestniczenia w niej. I nie ma problemu by isc ze mną na imprezę ... jesli ja tylko chce, a to on jest domatorem. Mysle Dagusia że jednak problem tkwi w twoim związku... nic nie sugeruję bo tylko ty możesz ocenić sytuację.


  PRZEJDŹ NA FORUM