Skłonności do DS - próba usystematyzowania cech ludzi z DS
Anna ma rację. Ja lubię ludzi mądrych ale nie przemądrzałych. Na pewno każdy swoją wypowiedzią wnosi coś wartościowego co może akurat komuś się przydać. Nie można popadać w rozpacz, mnie nic to nie dało. Każdy człowiek jest inaczej zbudowany więc także struktura, układ się różni, a objawy są praktycznie takie same. Ja już podejrzewałam ze 2 lata temu, że coś ze mną nie tak ale rodzinny lekarz mi powiedział, że to przed maturą srutu tutu. Teraz się uparłam i "stanowczo" powiedziałam, że potrzebuję skierowanie do neurologa. Po wszystkich podstawowych badaniach, które wyszły książkowo udało mi się spotkać z neurologiem. Podsumowując, w życiu trzeba być twardym i nie poddawać się. W takim zacnym gronie nawet ta choroba nie jest straszna. Ważne jest aby podtrzymywać się na duchu, podziwiam Was za Wasze poglądy i przemyślenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM