Skłonności do DS - próba usystematyzowania cech ludzi z DS
Tak jak już pisałem jeśli lekarz postawi w końcu diagnozę: DS - a do tego długa droga, niestety... To jeśli jest w miarę mądry i kompetentny to zaleci: Propranolol, Mizodin lub Clonazepam. Moja neurolog powiedziała, że niczym innym nie ma sensu się truć, ew. wspomagająco zaleciła psychoterapię (w która ja osobiście nie wierzę). Trochę dziwi mnie jak niektórzy piszą, że pomaga im 10 Propranololu, tzn. dobrze, że pomaga, ale wezmę teraz w "obrone" lekarzy: moja znajoma lekarka - internistka twierdzi, że jeśli komuś pomaga 10, 20 lub nawet 40mg Propranololu 2 lub nawet 3x na dobę to nie jest to DS!!! Minimalna dawka w drżeniu to 160mg na dobę w dawkach podzielonych. Może pomyślicie, że zachowuję się jak "adwokat diabła", ale coś w tym jest. Jeśli komuś pomaga 10 to równie dobrze zadziała u nich vitaminka C albo placebo. I tu właśnie jestem w stanie zrozumieć lekarzy, że nie stawiają diagnozy, ani nie kierują na badania w kierunku drżenia samoistnego. Aha, i najważniejsze: PROPRANOLOL NIE JEST PRZEZNACZONY DO STOSOWANIA DORAŹNEGO!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM