Lekarz
Tak trzymaj. Ja naprawdę tak sobie wiele spraw tłumaczę, inaczej bym oszalała. Czasem cierpię mocniej, czasem mniej, ale wiem, że inni mają o wiele gorzej. Więc nie wybrzydzam , biorę życie jakie jest, przeżyłam trochę lat więc doszłam do wniosku, że mam trochę udanego życia za sobą, co mają powiedzieć chore dzieci. One nie marudzą, cieszą się każdym dniem, bawią się na tyle na ile mogą. Nie znają często życia zdrowego, żyją póki się da i jak się da. Więc ja cieszę się każdym następnym dniem, choć niektóre są trudne...ale nigdy aż tak trudne. Trzymaj się tego Motta, ono pomaga


  PRZEJDŹ NA FORUM