Lekarz
Jak znam życie to pewnie z przepicia się trzęsiesz wesoły Oczywiście to żart .
A ja święta w pracy, ale uwierzcie mi dawno nie czułam każdej kosteczki aż tak bardzo. już zapomniałam co to znaczy aż tak boleć, że nie można spać mimo ogromnego zmęczenia. Ale wiedziałam już co tylu latach zmagań co robić by to jakoś uratować. Oczywiście przeciwbólowo zadziałać, osobne miejsce na materacu, przez noc nieszturchana prze nikogo odpoczęłam a rano do pracy. Dziś już mam wolne ale gnaty zaczynają wracać na swoje miejsce, tylko słychać jak strzelają co chwilę, nawet rękę syn musiał mi pociągnąć, żeby wróciła na swoje miejsce - żebym mogła szklankę podnieść z herbatą. Na szczęście nie rozpoczął się proces trzęsionki bo wówczas byłoby gorzej. Leki widocznie swoje zrobiły. Dzis odpoczywam a jutro znowu powrót do działań-do pasji.


  PRZEJDŹ NA FORUM