Skłonności do DS - próba usystematyzowania cech ludzi z DS
przepisał mi setaloft, tzn cos na depresje, fobie spoleczna i na cos takiego lek... mowi ze wszystkie te symptomy moga bys wywolane tego typu schorzeniami nerwowymi. A nawet gdyby niebyly ich skutkiem to przez ten czas ktory sie z ds juz mecze chociazby takie kontrolowanie ciagłe swego ciała lub inaczej mówiąc braku zaufania do siebie jest czyms czego niepowinno byc w takim stopniu oczko czy cos daje, hm... biore to juz ponad miesiac dawki sam sobie dobieram. Poczatek był naprawde ciezki bo organizm troche sie broni przed tym ale teraz.. niepowiem zeby pomagało jesli chodzi o drzenie bo tak niejest ;p ale ucze sie akceptowac to. Przed tem miałem straszny kłopot w kosciele bo strasznie sie wstydziłem mojego drzenia. Teraz jeszcze nadal sie tego wstydze ;p ale przestaje nad tym panowac, pozwalam mojemu organizmowi drzec bo wiem ze walczac z soba nigdy niewygram wesoły takze staram sie mniej zwracac na to uwage.. powiedziałem nawet o tym moim problemie pannie z ktora zaczołem sie spotykac i niewidzi w tym zadnego problemu... Tak naprawde wychodzi na to ze najwiekszy problem mamy sami z soba bo to sami siebie niepotrafimy zaakceptowac... a bez tego niemozemy dostrzec ze innym to wcale nieprzeszkadza wesoły ciagle sie ucze tego pozytywnego myslenia, mam lepsze i gorsze dni.. ciagle jeszcze denerwuje sie stojac np w sklepie w kolejce itd ale wiem, wierze i ufam w to ze to tylko przejsciowe i kiedy naucze sie z tym zyc bede sie jeszcze z tego smiał wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM