Skłonności do DS - próba usystematyzowania cech ludzi z DS
no własnie tez doszłem do tego wniosku ze mimo ds moze i jest jakims problemem, to tak naprawde nasza psychika jest najgorsza... sami napedzamy cala ta machine... denerwujemy sie wiec drzymy, drzymy wiec denerwujemy sie jeszcze bardziej co jeszcze bardziej nasila objawy... bledne kolo z ktorego niewiem jak wyjsc, dlatego myslalem ze moze jakas terapia by pomogla...

od tak dawna to wszystko trwa ze czasami sie zastanawiam, co jest skutkiem a co przyczyna... moze to nietak ze drze wiec sie denerwuje, a moze jest naodwrot... kazda osoba przy duzym zdenerwowaniu ma jakies mniejsze lub wieksze drzenia, a co jesli nasze sa wywolane przez psychike ?

co o tym myslicie ? bo chyba kazdy z was zauwazyl ze jak przestajemy sie przejmowac choroba i niezwracamy na nia uwagi to jest duzo lepiej...


  PRZEJDŹ NA FORUM