NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » DRŻENIA SAMOISTNE » SKŁONNOŚCI DO DS - PRÓBA USYSTEMATYZOWANIA CECH LUDZI Z DS

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 5 / 6>>>    strony: 1234[5]6

Skłonności do DS - próba usystematyzowania cech ludzi z DS

  
Anna
30.04.2013 01:20:33
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1377785
Od: 2009-9-2
Masz fajną Panią doktor... a że jesteś inteligentny to ja szczerze powiem nawet w to nie wątpię wesoły
Ale dlaczego Danielu będzie cie odstawiać propranolol?
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
Electra19.04.2024 02:23:15
poziom 5

oczka
  
daniel
30.04.2013 16:20:47
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1382541
Od: 2013-3-29
Aniu, uważam się za tak inteligentnego a sam nie wiem jęzor a szczerze to myślę, że jeśli sam dobrze sobie radzę z drżeniem (zaprzyjaźniłem się z nim) bardzo szczęśliwy to po co niepotrzebnie faszerować się lekami (chociaż pewności nie mam, że mi się uda). Kiedyś już inna lekarka mówiła mi, żeby brać Propranolol powiedzmy przez rok i potem stopniowo odstawić, ale jej wtedy nie posłuchałem. Jestem świadom też oczywiście, że z drżeniem nigdy sie nie rozstaniemy wesoły ale tak jak mówię, zaprzyjaźniłem sie z nim oczko
  
Anna
30.04.2013 23:38:34
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1384837
Od: 2009-9-2
Hm...ja bralam, niby odstawilam ale z czasem poczulam, że funkcjonuję gorzej bez propranololu. Tez mi lekarka pewna powiedziala, ze nalezy zmieniac leki, ale jak tu zamieniac, na jakie? No i trzeba by do lekarza isc wesoły. I to jest chyba najwiekszy moj problem... z ktorym musze sie uporac.
ja chyba nie do konca pogodzilam sie z drżeniem dlatego biore propranolol i juz nie bardzo chce od niego odejsc.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
daniel
01.05.2013 11:07:03
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1390861
Od: 2013-3-29
Aniu, coś w tym jest bo lepiej (wygodniej) łyknąć Propla niż funkcjonować bez niego, też tak miałem (mam?!) jęzor u mnie chyba największym szczęściem w nieszczęściu jest moja neurolog. Dobrze mi się z nią gada i przede wszystkim nie dołuje mnie jak wcześniej inni lekarze oczko
  
janek
01.05.2013 22:11:42
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: małopolska

Posty: 131 #1400102
Od: 2009-11-8
a ja tam odstawiłem wszystko juz od ok 2 tygodni i jak narazie niezamierzam cokolwiek lykac no ale zobaczymy jak to w rzeczywistosci wyjdzie oczko
  
daniel
02.05.2013 11:44:38
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1406582
Od: 2013-3-29
Janek, może akurat wszystko bedzie u Ciebie ok wesoły ja z doświadczenia wiem, że jesli mocno sie uprę to dam radę odstawić (chyba?) oczko
  
Anna
02.05.2013 21:12:53
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1408346
Od: 2009-9-2
    daniel pisze:

    Dobrze mi się z nią gada i przede wszystkim nie dołuje mnie jak wcześniej inni lekarze oczko


OJ to musi być świetna kobieta, szkoda że tak daleko, sama bym się do niej udała.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
daniel
05.05.2013 12:51:01
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1419313
Od: 2013-3-29
    janek pisze:

    a ja tam odstawiłem wszystko juz od ok 2 tygodni i jak narazie niezamierzam cokolwiek lykac no ale zobaczymy jak to w rzeczywistosci wyjdzie oczko
Jednak nie udało mi się zmniejszyć dawki Propla. Gdy zmniejszyłem to paradoksalnie miałem bardzo niskie tętno. Cały czas byłem zmęczony i słaby. Wróciłem do dawkowania 2x80mg i wszystko wróciło do normy.
  
janek
05.05.2013 22:07:25
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: małopolska

Posty: 131 #1420272
Od: 2009-11-8
ja z lekami czuje się bardziej rozespały i zmęczony. Teraz wszystko minęło po odstawieniu (oprócz drżenia ^^) wesoły i póki co ciesze się tym bardzo wesoły
  
Anna
06.05.2013 09:57:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1425357
Od: 2009-9-2
ja tez bywam zmęczona, lecz czy z propranololem czy nie jest tak samo, ale nie drżę a to daje mi największy komfort. Dla każdego coś innego. wesoły

_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
daniel
06.05.2013 15:27:59
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1425746
Od: 2013-3-29
Ja też po różnych lekach byłem zmęczony i "ogłupiony", ale po Propranololu tak nie jest. Ponoć nie "ogłupia" jęzor
  
Electra19.04.2024 02:23:15
poziom 5

oczka
  
Anna
06.05.2013 20:08:40
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1426216
Od: 2009-9-2
Mnie nie ogłupia...choć rozumku coraz mniej wesołytaki dziwny
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
daniel
06.05.2013 20:33:51
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1426294
Od: 2013-3-29
Ja żartuje, że im starszy jestem tym głupszy oczko ale wiesz, trochę lat już mam jęzor 26 to nie 18 czy 15 bardzo szczęśliwy
  
Anna
07.05.2013 21:51:08
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1431332
Od: 2009-9-2
Dante, ładnie to napisałeś... mądrze... i pewnie trafnie w wielu przypadkach.
Ale co jeśli : brak zmian w mózgu, drżysz oglądając komedię a nie drżysz stresując się, a w badaniu fal mózgowych, występują pewne drgania odpowiadające niewielkim wyładowaniom typu epileptycznego, których nikt nie nazywa epilepsją. Rodzice nie drżeli (chyba) bo zmarli nie drżąc w wieku około 50 lat. Jedyne co uzyskujesz to podejrzenie ds, podejrzenie dyskopatii i... zmagasz się z codziennością ... robisz dużo, ale nie zawsze masz siłę na to, chcesz pracować ale nie posiedzisz bo cię blokuje, nie postoisz bo nogi nie wytrzymują, jedyny zawód który wydaje ci się możliwy do wykonywania i który właściwie jest twoją pasją leży tylko w marzeniach bo bezrobocie. Przegrywasz z młodością i brakiem wejścia.
Ja jestem realna, i absolutnie daleko mi do stwierdzenia chcę być ideałem, jedyne czego chcę to pracować w sposób który nie będzie mi działał niekorzystnie na zdrowie bo utrzymanie kondycji za wszelką cenę , nawet niepracowania to priorytet. A po latach zmagań nawet zarobienie 1000zł staje się dla ciebie nieosiągalne. A drżenie jest i nic na to nie możesz poradzić. Ja już robię dużo, nawet za dużo powiedziałabym czasem, ale to nie zapewnia nawet wegetacji - jedynie satysfakcję i szansę na stworzenie sobie miejsca pracy w dalszej lub bliższej przyszłości. Gdy ktoś nie może sobie pozwolić na takie działanie, pozostaje mu tylko depresja, bo nawet za wodę się płaci a co dopiero za jej podgrzanie i zawartość jeśli wymarzymy sobie jakąś zupę.
Stąd biorą się problemy.
Właśnie przez niektórych lekarzy chorzy popadają w depresję, bo jeśli nie potrafią nazwać twojej choroby to wysyłają Cię do do psychiatry. Owszem nie neguję tego, ale dotąd zdarzyło mi się dwa razy trafić na lekarza - neurologa który słucha.... pacjenta.
Muszę ci podziękować, przekonałeś mnie do tego, że muszę jednak zajrzeć do swojego neurologa, dawno u niego nie byłam a on wydał mi się bardzo mądry lekarz bo wysłuchał osoby która przyszła do niego po pomoc, nie zwolnienie, nie lekarstwa przeciwbólowe ale po pomoc . U poprzedniego szlak mnie trafił ... totalny znachor jak jeden z wielu których spotkałam na swojej drodze.
Nie jestem ideałem, ani Bogiem, chcę diagnozy ... wciąż od 10 prawie lat. Tylko tyle. Bo trudno żyć bez niej, z bólem i mocowaniem. Czasem łatwo się mówi,

KIM jesteś Dante? Psychologiem? Psychiatrą? Nie piszesz o chorobie.

Pozdrawiam i ja Ciebie.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
daniel
08.05.2013 07:41:33
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1431866
Od: 2013-3-29
Wyczerpująca riposta Aniu wesoły
Na ostatniej wizycie zapytałem moją neurolog dlaczego tak długo musiało trwać, żeby postawiono u mnie diagnozę: DRŻENIE SAMOISTNE i żebym w końcu poczuł sie lepiej. Ona mi odpowiedziała, że prawdopodobnie internistów, pediatrów etc. nie uczą na studiach o "naszym" drżeniu. Prościej przepisać coś na uspokojenie i powiedzieć, że to nerwy lub wysłać do psychiatry niż do neurologa. Ale w pewnym sensie potrafię ich zrozumieć. Internista powinien znać sie m.in. na chorobach serca, mówi moja lekarka. No i chwała im za to bardzo szczęśliwy a co do psychoterapii to owszem może pomóc, ale drżenia z naszego ciała "nie wypędzi" jęzor
  
Dante
09.05.2013 21:18:10
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #1434348
Od: 2013-5-6


Ilość edycji wpisu: 1
  
rejon
09.05.2013 21:39:08
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Częstochowa/Wrocław

Posty: 97 #1434398
Od: 2009-7-24
Dante tak czytam twoje wypowiedzi i po prostu nie wierze ty naprawdę myślisz, że DS to problem naszego wyobrażenia, jeżeli tak to faktycznie chyba powinieneś udać się do psychiatryzdziwiony
  
Dante
09.05.2013 22:34:35
Grupa: Użytkownik

Posty: 3 #1434486
Od: 2013-5-6


Ilość edycji wpisu: 2
  
deesowiec
09.05.2013 22:48:20
Grupa: Użytkownik

Posty: 11 #1434495
Od: 2012-7-17


Ilość edycji wpisu: 1
Nie mam dziś zbyt wiele czasu na odpowiedź, ale mi się wypowiedź Dante podoba. Tyle, że nie wiem, czy stwierdzone medycznie DS to to samo o czym Dante pisze. Ale mi, bez diagnozy lekarskiej bardzo blisko do tych wypowiedzi. Jak wytłumaczyć, że będąc samemu, czy w gronie najbliższych, nawlekam nitke i przyszywam guziki, czy lutuję precyzyjne układy, a w obecności np. obcych osób, czy w poważnej sytuacji, np. w pracy, czy nawet na luźnym szkoleniu, nawet bym igły do ręki nie wziął... Nie mówiąc już o fobii łyżki z rosołem.
Póki co napiszę tylko: Dante, mam nadzieję, że to nie był Twój ostatni post.
  
daniel
10.05.2013 10:55:23
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 55 #1436864
Od: 2013-3-29
    rejon pisze:

    Dante tak czytam twoje wypowiedzi i po prostu nie wierze ty naprawdę myślisz, że DS to problem naszego wyobrażenia, jeżeli tak to faktycznie chyba powinieneś udać się do psychiatryzdziwiony
Zgadzam się z Tobą w 100% rejon. Nie mogę tego zrozumieć, że jakiś gościu neguje czy nawet podważa diagnoze lekarza, który mi pomógł. Ostatnio czuje się świetnie. Rece prawie nie drżą. A każdy kompetentny neurolog powie, że drżenia się już nie pozbedziemy nigdy. Koledze Dante polecam przeczytać na Wikipedii co to DRŻENIE SAMOISTNE bardzo szczęśliwy
  
Electra19.04.2024 02:23:15
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 5 / 6>>>    strony: 1234[5]6

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » DRŻENIA SAMOISTNE » SKŁONNOŚCI DO DS - PRÓBA USYSTEMATYZOWANIA CECH LUDZI Z DS

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny