NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » WASZ PRZYPADEK » CHYBA MAM KŁOPOTY

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 4 / 4    strony: 123[4]

Chyba mam kłopoty

O tym co się ze mną dzieje ... jednak stres?
  
Anna
18.11.2011 13:13:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #804096
Od: 2009-9-2
super i tego sie trzymaj Bubel.

Moje motto życiowe nieco inne: Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej

Ja tego sie trzymam. Choć deprecha mnie od czasu do czasu dopada. Więc i ja czasem mówię co robić choć sama nie potrafię wdrożyć. I niby logiczne wydaje się nie przejmować ale czasem sie po prostu nie da.
Ciesz się wnusiem Bubel nawet jeśli nie możesz go kąpać.
Oj był czas kiedy żadnego dziecka na ręce nie brałam.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"
  
Electra20.04.2024 08:56:29
poziom 5

oczka
  
Anna
08.12.2013 13:41:58
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: łódzkie

Posty: 416 #1679890
Od: 2009-9-2
No to postanowiłam napisać co u mnie...
Sporo się dzieje dobrego i duzo zalezy od naszego nastawienia. Po 10 latach zmagan z chorobą, tonach butów których nie mogę nosić (nawet adidasy musiałam wydać bo mnie poblokowało) doznałam szoku. Zawsze kochałam obcasy... do czasu choroby. Owszem wchodziłam do sklepów, przymierzałam ale na tym się kończyło... nawet kroku nie byłam w stanie zrobić, ale choć chwilę cieszyłam sie delektowałam swoim widokiem na obcasach.
I tak... święta za pasem, jakies buty do pracy by sie przydały... no i oczywiście przegląd róznych, nic nie znalazłam to chociaz tymi na obcasach się nacieszę chwilę (jak to kobieta) wesoły. Władam jedne... kurcze jakie wygodne, zrobiłam dwa kroki... jednak na dłuższe chodzenie nie było szans...ale to i tak był wielki krok można powiedzieć na księżyc. Ale zachęta ogromna ... wzięłam drugie, mniej mi się podobały bo sznuróweczki, ale nie wierzyłam własnym oczom i bólom... oczy widziały jak nogi noszą mnie na tych ... koturnach (nie obcasy). I tak chodziłam z 5 minut, doznałam szoku... zdjęłam buty...nogi nie bolą ... przymierzyłam znowu te które bardziej mi sie podobały... nie da rady... znowu wróciłam do sznuróweczek... ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYCH BUTACH. Nastawienie... wygoda ... i ja w obuwiu za którym tęskniłam od lat.
Zakładają się ciężko, ale nogę trzymaja jak się należy, nawet na party sie w nich wybrałam ... adidasy w reklamówkę dla pewności... wytrzymałam. Zakwasy w ramionach mi się zrobiły od nadmiaru tańczenia a nogi nic. Zawsze trzeba próbować choćby po to by dać sobie szansę. Ja zmieniłam zawód, polubiłam siebie ze swoimi przypadłościami, nie dobijam sie kiedy czegoś nie mogę przeskoczyć...próbuję...a co mam do stracenia wesoły. Nastawienie... śmieję się nawet, że albo psychika robi swoje, albo polepsza mi się przed śmiercią wesoły. Co by to nie miało być warto mysleć pozytywnie. Nic nie zmienię a każdy dzień w dobrej kondycji jest na wage złota. Tego Wam wszystkim MIKOŁAJKOWO życzę.
_________________
Moje życiowe motto:

"Nigdy nie jest tak źle, co by nie mogło być gorzej"

Przejdz do góry strony<<<Strona: 4 / 4    strony: 123[4]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » WASZ PRZYPADEK » CHYBA MAM KŁOPOTY

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny